Smak kawy o poranku. – Czy można wyobrazić sobie lepszy początek dnia? Zwłaszcza, gdy rozkoszowanie się tym napojem może przebiegać w atmosferze spokoju i relaksu. Dla wielu osób kawa jest jednak pewnego rodzaju pobudzaczem. Można zatem mówić o dwóch głównych powodach picia kawy: smak i działanie. W oparciu o nie, można mówić o potencjalnych alternatywach dla kawy.
Smak kawy o poranku. – Czy można wyobrazić sobie lepszy początek dnia? Zwłaszcza, gdy rozkoszowanie się tym napojem może przebiegać w atmosferze spokoju i relaksu. Dla wielu osób kawa jest jednak pewnego rodzaju pobudzaczem. Można zatem mówić o dwóch głównych powodach picia kawy: smak i działanie. W oparciu o nie, można mówić o potencjalnych alternatywach dla kawy.
Z tego artykułu dowiesz się:
- jakie są smakowe alternatywy dla kawy?
- jakie są alternatywy dla kawy pod względem jej pobudzających właściwości?
- czy kawa bezkofeinowa jest zdrowa?
Alternatywy dla kawy – działanie pobudzające
Yerba mate
Yerba mate to obecnie bardzo popularny napój. Zwłaszcza wśród miłośników herbat. Tym yerba mate w istocie jest – miksem ziół. Tym, co wyróżnia yerba mate na tle innych herbat, to wysoka zawartość kofeiny i teobrominy. Składniki te wykazują silne działanie pobudzające. Co interesujące, zestawienie to sprawia, że energia dociera do naszego organizmu powoli, bez gwałtownego “uderzenia”. Dlatego dla wielu osób picie yerba mate jest jednocześnie relaksujące, a z drugiej strony wspomagające np. pracę umysłową.
Matcha
Kolejnym interesującym “pobudzaczem” z gatunku napojów herbacianych, jest matcha. Można ją poznać po niezwykle intensywnym, zielonym kolorze oraz charakterystycznej formie – proszku. Ten powstaje poprzez zmielenie młodych listków tradycyjnej zielonej herbaty. Smak matchy jest nieco kwaśny, dość intensywny. Jednak zawartość proszku można swobodnie dozować a do naparu dodać mleko owsiane, ryżowe czy sojowe. W ten sposób łagodzi się smak tej wyjątkowej herbaty oraz nadaje się słodkiej nuty. Matcha, poza tym, że pobudza, zawiera również mnóstwo antyoksydantów. Poprawia koncentrację oraz skupienie uwagi, bez efektu silnego pobudzenia, skutkującego np. kołataniem serca czy drżeniem rąk.
Kawa DIY (Woda + cytryna + imbir)
Jeśli nie lubi się smaku kawy, ani herbaty, można również postawić na coś zupełnie innego. Woda z dodatkiem imbiru oraz cytryny jest niezwykle skutecznym “naturalnym energetykiem”. Jesienią i zimą można taki przyrządzić napój w temperaturze pokojowej. Wówczas imbir skutecznie rozgrzeje ciało i będzie działać przeciwbakteryjnie. Z kolei latem, do wody z cytryną i imbirem, można dodać kilka kostek lodu. Napój ten dość szybko pobudza, dlatego warto zacząć dzień od wypicia szklanki wody z imbirem oraz cytryną. Przy okazji zapewni się organizmowi szybki detoks.
Alternatywy dla kawy – napoje o podobnym smaku
Kawa zbożowa
Kawa zbożowa kojarzy się głównie z napojem serwowanym w przedszkolach. Jednak chyba każdemu dorosłemu zdarzyło się kiedyś wrócić do tego smaku. Z sentymentu albo przymusu, np. w trakcie ciąży. Trzeba przyznać, że kawa zbożowa potrafi smakować jak lekka, tradycyjna czarna kawa. Jednak niektórzy smakosze od razu wyczują, że to nie jest “to”. Będą więc poszukiwać innych alternatyw. Są i tacy, którzy uznają, że kawa zbożowa jest w gruncie rzeczy lepsza, od tej “prawdziwej”. Warto się nad nią pochylić, ponieważ kawa zbożowa zawiera składniki, zapewniające poczucie sytości. Dlatego jest polecana osobom na diecie redukcyjnej. Poprawia również trawienie. Nie wykazuje właściwości pobudzających.
Kawa z żołędzi
Kawa z żołędzi jest zdecydowanie mniej popularna, niż ta zbożowa. Nie oznacza to jednak, że nie jest smaczna. Wręcz przeciwnie! Żołędziówka, to nic innego, jak napar z prażonych wcześniej żołędzi, które można zmielić tak samo, jak ziarna kawy. Kawę z żołędzi piło się już od stuleci, a jednak nie znalazła się w gronie “mainstreamowych” napojów. Tymczasem jest ona bardzo zdrowa. Co prawda nie pobudza, ale może być to również jej atut. Wpływa natomiast pozytywnie na odporność oraz pracę układu pokarmowego. Jej smak jest delikatny, z lekką słodką nutą, co wyróżnia ją od kawy, która dla wielu smakoszy bywa zbyt kwaśna.
Zielona kawa
Zielona kawa wyrabiana jest z ziaren, które wcześniej nie zostały poddane procesowi prażenia oraz wypalania. Ze względu na to posiada właściwości prozdrowotne, których prażona kawa jest pozbawiona. Zielona kawa jest łagodniejsza dla naszego układu pokarmowego. Zawiera antyoksydanty a jednocześnie wykazuje działanie pobudzające. Jej smak nie odpowiada każdemu. Jest bowiem dość specyficzny. Wytrawni kawosze często chwalą sobie w kawie właśnie wspomniany “podpalany” posmak, którego zielona kawa jest pozbawiona. Nie oznacza to jednak, że zielona kawa nie zgromadziła wokół siebie szerokiego grona swoich entuzjastów. Zwłaszcza, że niezwykle pobudza metabolizm, co sprzyja szczególnie osobom na diecie redukcyjnej.
Czy kawa bezkofeinowa jest zdrowa?
Dla niektórych alternatywą kawy nie jest coś, co dodaje “powera”, lecz co smakuje podobnie do tradycyjnej kawy. I chociaż kawa zbożowa radzi sobie w tym kontekście całkiem nieźle, trudno o lepszy substytut smakowy, niż kawa bezkofeinowa. O ile te pierwsze kawy, pozbawione kofeiny, nie należały do najsmaczniejszych, tak obecnie ich smak potrafi zadowolić najbardziej wymagające podniebienia.
Tutaj pojawia się pytanie, czy kawa bezkofeinowa jest zdrowa? Aby udzielić odpowiedzi, warto zacząć od samego procesu wytwarzania kawy bezkofeinowej. Pierwszą kawą bezkofeinową można było się raczyć już za czasów II Wojny Światowej. Cały proces usuwania kofeiny był przez następne lata wielokrotnie modyfikowany.
Obecnie stosuje się:
- bezpośrednią ekstrakcję kofeiny z ziaren kawy,
- ekstrakcję kofeiny z roztworu wodnego.
Żadna z metod nie wpływa negatywnie na skład kawy. Usuwana jest wyłącznie kofeina. Na mocy traci również smak, jednak to dla niektórych jest wręcz atutem kawy bezkofeinowej. Co do kwestii zdrowia, tak naprawdę to kofeina odpowiada za większość pozytywnych, jak i negatywnych właściwości kawy. Dlatego napój pozbawiony kofeiny można nazwać neutralnym dla organizmu.
Którą alternatywę kawy wybierasz? A może wolisz pozostać przy tradycyjnej arabice o głębokim smaku?